poniedziałek, 30 maja 2011

15.

Witam , to znowu jaaaa! Mój stan jest wyjątkowo zły , nawet się pogorszyło . Wczoraj było lepiej niż dzisiaaj , moje gardło jest w strasznym stanie a poza tym to mam gorączkę oraz gardło w ropie .Tak jak już wspominałam w poprzedniej notce "P.S już niedługo nowe piosenki , nowe przygody a o reszcie jutro ..." .  Dwa miesiące temu napisałam piosenkę 'ME LOVE' - polską wersję a wczoraj dostałam angielską! Jest to piosenka pop/r&b ,mi się bardzo podoba bo lubię pisać a zwłaszcza r&b . Jeśli mi się uda to piosenkę będzie można posłuchać w muzodajni pod koniec września . No cóż , teraz należy zbierać kapuchę i czekać na kontrakt ! hehe , no ale teraz koniec tych marzeń .Dzisiaj odbyła się oficjalna premiera najnowszej płyty Dody - THE SEVEN TEMPTATION (siedem pokus głównych) . Można ją zakupić w EMPIKU , SATURNIE i MEDIA MARKCIE . Moim zdaniem to idealny prezent na dzień dziecka dla fanów królowej DODY . Cena to jedynie 39.99 zł . Na szczęście niedługo mam urodziny więc może może się uda . Chciałabym kiedyś również występować na takiej wielkiej scenie jak ona i śpiewać ME LOVE ! Taaak , ja i ta moja wyobraźnie rozwalają wszystko . A tak ogólnie to tak jak już mówiłam  niedługo mam urodziny , chciałam mamę namówić mamę na tatuaż lub kolczyka w wardze ,ale NIE NIE i jeszcze raz gigantyczne nie ... Na razie wystarczy mi tylko rysowany wodoodpornym markerem lub tatuaż z henny . W przyszłości planuję mieć trzy ... Ale o tym w przyszłości hihi . Nie zapominajcie dodawać mnie na facebooku oraz komentować zdjęcia na photoblogu.








"When you're bear me everything burns.
You're close to everything burns.
One word me love..."



miłego wieczoru! 

niedziela, 29 maja 2011

14.

Cześć ! Jestem w stanie koszmarnym jutro konkurs a ja nie jestem w stanie wypowiedzieć nawet jednego słowa. Są to krajowe kwalifikacje do festiwalu . Ahh nie wiem czy dam rade , gdy próbuje cokolwiek powiedzieć to piszczę jak świnka morska a co dopiero powiedzieć o śpiewaniu .Myślę że to przez ten cholerny dzień sportu który ledwo co przeżyłam . Padał deszcz , a my biegaliśmy oraz graliśmy w jakieś bezsensowne gry ... Na festiwalu chciałam zaprezentować 'LIKE VIRGIN'- Madonny bo myślałam że moge zaśpiewać to mocnym głosem i w ogóle teraz to już nie wiem co będzie jutro . Biorę antybiotyk już 3 dzień i nic mi nie pomaga , ale to szczegół tego koszmaru . Poza tym mam zabity nos  a jak popatrzę na coś jasnego (np. słońce ,niebo) to łzy mi lecą z oczu . Muszę się kurować oraz leżeć w łóżku ...Chcąc nie chcąc to ANGINA ROPNA  , a wiecie co mnie najbardziej rozwala? to że Honey czyli Honorata Skarbek też ma angine  ! haha , czyż by to jakieś przeznaczenie? Aktualnie piszę z przyjaciółką na gadu-gadu oraz słucham piosenek i czekam na kolejną część X-FACTORA .Przy okazji zapraszam do przeglądania mojego photobloga oraz facebooka .






P.S już niedługo nowe piosenki , nowe przygody a o reszcie jutro ...


miłego wieczoru oraz buziory amory Wasza Karolina.

sobota, 28 maja 2011

13.

Powracam po raz 2 . Przez ten czas bardzo dużo się mi przydarzyło ,a przede wszystkim ten dzień którego nie zapomnę do końca życia . 27-03-11 czyli 'BEST DAY OF ME LIFE' - Koncert Justina Biebera ... 25 marca już rozmyślałam jak się ubrać , ile wziąć pieniędzy , jaki zrobić transparent i w ogóle  nie mogłam uwierzyć że ja tam jadę , że ja tam będę i naprawdę to był dla mnie szok . Wyjechaliśmy z domu o 17:00 ,pamiętam jak na autostradzie mijaliśmy samochody pełne dziewczyn które wystawiały zdjęcia do szyb . O godzinie 20 byliśmy już w Rotterdamie , a o 20:30 byliśmy koło areny . Gdy zobaczyłam kolejkę OD WEJŚCIA GŁÓWNEGO DO ULICY to mnie zatkało , kolejka była mniej więcej na jeden KILOMETR!a my staliśmy na końcu ale ciągle osoby dochodziły . Stadion mieścił mniej więcej 10 tysięcy osób - 10 tys. rozwrzeszczanych dziewczyn krzyczących "I SAY JUSTN YOU SAY BIEBER , JUSTIN BIEBER JUSTIN BIEBER!" . Po 15 minutach przedostaliśmy się do schodów które prowadziły do tak nazwanego przeze mnie 'nieba' .  Gdy przeszliśmy na swoje miejsca dziewczyny próbowały sobie krzyczeć w sumie to był pisk ale jak dla mnie to to było coś nie do pomyślenia , że to właśnie ja i on , ja widziałam Biebera na żywo . Nagle zgasły światła i pojawiła się kula z której nagle wyszedł JUSTIN ! Tak piszczałam że nie słyszałam muzyki , nie mogłam przestać ... Pierwszą piosenkę którą zaśpiewał była LOVE ME czyli moja ulubiona potem U SMILE i FAVOURITE GIRL w serduszku nad publicznością . Na końcu piosenka BABY i te przepiękne serpentyny ... cudowny dzień <3

A tutaj pare zdjęć ...